Ściereczki do kokpitu PLAK – szybkie „ogarniacze” [test]

Każdy motomaniak wie, że piękne, schludne auto może mieć zarówno 2 jak i 20 lat. Samochody to bardzo kosztowna własność każdego z nas i powinniśmy o nie szczególnie dbać. Sporo osób patrzy na innych nie przez pryzmat  samego samochodu, ale tego, jak zadbane i dopieszczone jest auto. Zdarza się nieraz, że stary dwudziestoletni „gruchot” jest bardziej wychuchany, niż roczny hatchback. Jeżdżąc samochodem na co dzień łatwo jednak zapomnieć o jego czystości. Często jest tak, że im auto dłużej jest w „rodzinie”, tym jego schludny wygląd zanika… I jasne jest, że nie zawsze mamy czas i pieniądze na rutynową wizytę w myjni, nie mówiąc już o w warsztacie auto detailigowym. Lub nie chcemy poświęcać własnego wolnego popołudnia na ślęczenie nad tapicerką i czyszczenie uchwytów na napoje.

Jednak jest pewien prosty sposób, dzięki któremu możemy zapewnić autu przynajmniej podstawową higienę oraz zabezpieczenie przed kurzem i brudem. I w dodatku możemy to zrobić w kilka minut, gdy chcemy zabić czas czekając, aż nasza pociecha skończy popołudniowy trening w nogę albo żona wyjdzie od fryzjera. Tym sposobem mogą być nawilżane ściereczki do kokpitu z firmy Plak.

Firma Plak zasłynęła w Polsce produktami do czyszczenia kokpitów w formie aerozoli, jednak sukcesywnie poszerza swoje grono środków do pielęgnacji wnętrza i karoserii. Oferta obejmuje tak wiele produktów służących kosmetyce całego auta, że zestaw chusteczek za kilka złotych wygląda przy tym dość niepozornie. Dlatego zaciekawiło nas to, czy rzeczywiście poradzą sobie z codziennym kurzem, plamami i brudem, oraz jak długo utrzyma się efekt czystości.

Producent przekonuje, że ściereczki posiadają właściwości antystatyczne, dzięki którym kurz nie przykleja się już tak chętnie do elementów kokpitu. Sprawdźmy, czy ściereczki to rzeczywiście tak sprytne i mądre „zwierzę”.  Okaże się za kilka dni.

Przyjrzyjmy się bliżej samym ściereczkom. Klasyczne, szczelnie zamykane plastikowe opakowanie – woreczek zawiera 24 sztuki ściereczek. Dzięki niemu możemy przechowywać je w schowku na rękawiczki, czy bagażniku bez obawy, że przedwcześnie wyschną albo stracą swoje właściwości. Według producenta ściereczki powinny nadawać się do pracy przez 24 miesiące. Cała linia to 9 rodzajów ściereczek, różniących się przeznaczeniem, kolorem opakowań oraz zapachem. Mamy więc do wyboru wersje nabłyszczające i matowe do kokpitu. Oraz wersje do tapicerki materiałowej, skórzanej, czy do usuwania owadów, czyszczenia rąk lub szyb. Każda z nich oczywiście w innym zapachu. Jednym zdaniem – do wyboru do koloru.

Do testu wybraliśmy nabłyszczające ściereczki do kokpitu o zapachu pomarańczy.Bierzmy się więc do pracy!

Ściereczka jest miła w dotyku i niezbyt mocno nasączona, dzięki czemu preparat którym ją pokryto nie pieni się ani nie wycieka nawet przy mocniejszym przyciśnięciu. Kurz i drobny brud schodzą po kilku przetarciach, natomiast mocniejsze zabrudzenia, jak ślady po napojach, wymagają mocniejszego nacisku z naszej strony. Wnętrze przeciętnego auta to przeważnie powierzchnie zarówno gładkie i szorstkie. Z obydwoma rodzajami plastików ściereczki radzą sobie bez trudu. Nie udaje się co prawda usunąć mocnych zabrudzeń, jak na przykład czarnych zarysowań po bucie, które nagminnie pojawiają się na kieszeni drzwi kierowcy przy wysiadaniu. Zdaje się, że usunięcie tego typu śladów to już chyba zadanie dla mocniejszych specyfików. By dowiedzieć się, czym i jak usuwać tego typu zabrudzenia, zapraszamy do artykułu o czyszczeniu kokpitu.

Wyczyszczone powierzchnie zostały ładnie nabłyszczone i zabezpieczone. Plusem jest lekki, pomarańczowy zapach, który nie jest mocno intensywny, dzięki czemu powietrze w aucie nie jest przez niego zdominowane. Dwie ściereczki wystarczyły na wyczyszczenie praktycznie całego kokpitu. Przy tym zużyciu jeden komplet powinien wystarczyć na pół roku, chyba że będziemy czyścić częściej.

Odczekaliśmy kilka dni specjalnie po to, by sprawdzić jak długo utrzyma się efekt czystości i czy rzeczywiście działa magiczna anty-statyczność. Do trwałości efektu podchodziliśmy sceptycznie, sądząc, że to kolejny chwyt marketingowy. Na szczęście ściereczki miło zaskoczyły, gdy jeszcze w drugim tygodniu po czyszczeniu we wnętrzu auta nie osadzał się kurz i można było wyczuć lekki aromat pomarańczy.

Oceniając produkt Plaka w skali od 1 do 10, uwzględniając jego cenę, jakość, przydatność oraz końcowy efekt, dajemy mu mocne 7. Ściereczki, jak na tak niepozorny i stosunkowo tani produkt nie tylko wybroniły się, ale i pozytywnie zaskoczyły! Idealnie nadają się do szybkiego „ogarnięcia” wnętrza co jakiś czas.