Szyby jak kryształ to poprawa bezpieczeństwa.

Szkło w przedniej szybie samochodu to naprawdę twarda i odporna na wiele czynników powłoka. Nie tylko radzi sobie z  wiatrem, deszczem czy śniegiem. Szyba pełni również funkcje ochronne, broniąc pasażerów przed zagrożeniami z zewnątrz. Podczas zderzenia z niespodziewanymi przeszkodami oddziela cenny „ładunek” pojazdu od niebezpieczeństwa. Wystarczy dosłownie kilka chwil by znaleźć w internecie filmiki, które pokazują jak przednia szyba zatrzymuje spadające z TIRów drewniane deski, urwane, toczące się z ogromną prędkością opony oraz niestety, wybiegające na drogę zwierzęta. Zauważmy więc, że szyba ze zwykłej owiewki przemieniła się w centralny i ważny elementem nadwozia. Jest klejoną kilkuwarstwową przejrzystą tarczą, bez której ciężko wyobrazić sobie jazdę.

Bardzo często jednak widuje się na drogach kierowców, którzy kompletnie nie dbają o swoje szyby. Brudne, utytłane w błocie i owadach oraz porysowane zniszczonymi piórami wycieraczek, nie zapewniają odpowiedniej widoczności, która jest podstawą bezpiecznego poruszania się samochodem. Owszem, przemywanie szyb płynem do spryskiwaczy oczyszcza pole widzenia, ale jest tylko niezbędnym minimum. Aby szyby długo służyły, warto raz a jakiś czas porządnie je wyczyścić.

Środki do czyszczenia szyb samochodowych są specjalnie przystosowane do usuwania drogowego brudu. Mają formę atomizerów, sprayów oraz pianek. Na szybie jednego z aut, którego szybę myliśmy, znajdują się ślady po żywicy i mocno przyklejone zabrudzenia. Dlatego po myciu zastosujemy preparat SONAX do polerowania szyb, który pomaga usunąć wszelkie ciężkie zabrudzenia. Na sam koniec wykorzystamy ciekawe produkty marki rain-X. Wśród nich znajdują się tak zwane „wycieraczki w płynie” czy  preparaty „anti-fog”.

Mycie szyb w samochodzie przebiega w zasadzie bardzo podobnie jak mycie szyb w domu. Jednak preparaty, których używaliśmy stworzono po to, by radziły sobie z pewnymi specyficznymi dla szyb samochodowych zabudzeniami. Mycie z zewnątrz to w głównej mierze usuwanie kurzu, błota, kamienia który osadza się z wody i śladów po owadach czy ptasich odchodach. Od środka natomiast szyby wybrudzone są przeważnie tłustymi śladami po palcach, smugami po zimowym parowaniu oraz osadem, który naturalnie osiada na powierzchni szyb. Zabrudzenia tego typu uprzykrzają życie, gdy prowadzimy pod słońce. Widać wtedy każdą smugę oraz plamkę.

Jeżeli szyba z zewnątrz ma na bardzo grubą warstwę błota, spróbujmy zmyć ją na początku bieżącą wodą. Gdy woda spłucze ten większy brud, możemy nanieść na szyby specyfik i wetrzeć w szybę za pomocą gąbki, lub ściereczki z mikrofibry. Podłużne ruchy miękką mikrofibrą powinny usunąć resztę brudu, oraz zapobiec powstaniu smug. Po chwili dobrze jest przetrzeć szybę jeszcze raz za pomocą suchej mikrofibry, bo do końca usunąć smugi. Niektóre środki, w głównej mierze pianki, powinniśmy pozostawić na szybie przez jakiś czas, by piana porządnie odkleiła brud.

  • Pamiętajmy, by myjąc szyby boczne, lekko je opuścić. O wiele łatwiej usuniemy brud, który znajduje się na ich brzegach.

Drugi etap to wypolerowanie przedniej szyby mleczkiem SONAX. Nie mylmy polerowania szyby z usuwaniem jej chropowatości, czy rys! Zadaniem tego produktu jest bowiem usunięcie wszelkich ciężkich zabrudzeń, takich jak pozostałości po kleju,  resztki tzw. „niewidzialnych wycieraczek, czy skapującej z drzew żywicy.

Producent zaleca, by nanieść niewielką ilość mleczka na miękką gąbkę, po czym rozprowadzić cienką warstwą na szybie, by po chwili wypolerować szybę energicznymi kolistymi ruchami. Na końcu wystarczy spłukać szybę czystą wodą, lub zmyć mokrą gąbką oraz wytrzeć do sucha. Warto dodać, że mleczko SONAX okazało się bardzo wydajne i powinno wystarczyć na kilkadziesiąt razy.

Ostatni etap prac to zastosowanie specjalnej „wycieraczki w płynie” w atomizerze. Atomizer rain-X 2W1 Czyste szyby + Wycieraczka w płynie, najbardziej nas zaciekawił. To połączenie właściwości wycieraczki w płynie rain-X i płynu do mycia szyb. Płyn ma nadać szybie właściwości hydrofobowych, czyli odpychających wodę, co zamierzamy sprawdzić.
Płyn rozpryskujemy na szybie i dajemy mu chwilę, by lekko podsechł, po czym delikatnie wcieramy w jej powierzchnię, by nie zostawił smug.  Ponieważ na jego temat jest bardzo wiele pozytywnych  opinii w internecie, mieliśmy co do niego spore wymagania. Szczęście w nieszczęściu, niedługo po skończonej pracy zaczął padać deszcz.

Dzięki temu od razu mogliśmy sprawdzić działanie „niewidzialnej wycieraczki”. Woda na powierzchni szyb przestała rozlewać się w brzydkie, nierówne plamy. Zamiast nich na szybie powstawało mnóstwo małych, pękatych kropelek, (efekt perlenia) które po połączeniu spływały z szyby. Zauważyliśmy również, że większe krople deszczu od razu spływają lub po prostu odbijają się od pokrywającej szybę niewidzialnej powłoki. Dzięki temu przednia szyba, szczególnie w miejscach gdzie nie sięgają pióra zwykłych wycieraczek jest czysta i nie przywiera do niej błoto.

Podczas jazdy natomiast, spadający deszcz został kompletnie zwiany z szyb już przy bardzo niskich prędkościach. Produkt rain-X zdał egzamin jakości na piątkę! Producent zapewnia również, że w okresie zimowym ich produkt zapobiega szybkiemu zamarzaniu szyb i gromadzeniu się soli oraz błota na szybach. Rain-X to rówież zapewniająca jeszcze lepsze rezultaty wycieraczka w płynie Rain Repellent, której test znajdziecie tutaj.

Żeby szyba była długo czysta, musimy pamiętać, by mieć zapas odpowiedniego płynu do spryskiwaczy. To podstawowy środek, który zawsze powinien znajdować się w zbiorniczku. Należy również pilnować, by przed zimą zawczasu wymienić płyn z letniego na zimowy, bo to okres podczas którego widoczność drastycznie spada.