Każdy z nas może zarzekać się, że kupił dane auto bo mało pali, jest niezawodne, ciche, ma wydajny silnik i tak dalej… Jednak tak naprawdę, każdy z nas kupił dany model auta tylko i wyłącznie dlatego, że mu się spodobał z wyglądu. Jeżeli podczas zakupu myślelibyśmy tylko i wyłącznie o aspektach praktycznych, oszczędności i niezawodności, każdy człowiek na świecie jeździłby kilkuletnią Toyotą albo Volkswagenem. Nie oszukujmy się więc i przyznajmy, że kupujemy auta oczami. A po zakupie praktycznie w ogóle ich nie widzimy. Ponieważ jako kierowcy siedzimy najczęściej w środku za kierownicą i prowadzimy.
Łatwo więc dojść do wniosku, że w głównej mierze najczęściej oglądamy kokpit naszego auta. Dlatego ważne jest, by czuć się w samochodzie jak najlepiej – „jak u siebie w domu”. Brudne, zakurzone i zaplamione wnętrze psuje nie tylko dobre wrażenie, ale sprawia, że podchodzimy do samochodu z coraz większą niechęcią. Niechęć ta zwiększa się z dnia na dzień, aż w końcu nadchodzi dzień, gdy schodzimy rano na parking i jesteśmy szczerze źli, że nasz samochód wciąż stoi… A przecież wystarczy raz na jakiś czas poświęcić kilka minut, by kokpit wyglądał schludnie i świeżo.
Istną legendą czyszczenia kokpitu na naszym rynku są produkty marki PLAK. Chyba każdy kierowca miał kiedyś do czynienia z tymi prostymi w użyciu i niedrogimi aerozolami. Przez lata powstało nawet stwierdzenie, że brudną deskę rozdzielczą należy „wyplakować”. Jednak rynek produktów do higieny wnętrza rozrósł się i w tej chwili możemy wybierać pomiędzy całą gamą markowych produktów, sprzedawanych jako płyny, atomizery czy aerozole. Każda z wiodących marek oferuje własną linię tego typu produktów. Naprawdę jest w czym wybierać! Różne przedziały cenowe, konsystencje i zapachy, tym bardziej powinny zachęcić nas do dbania o kokpit w naszym aucie.
Wydawać by się mogło, że wyczyszczenie deski rozdzielczej aerozolem takim jak PLAK, czy atomizerem SONAX nie jest trudne. Jednak bardzo wiele osób nie potrafi tego robić. Najbardziej popularnym błędem jest zbyt intensywne i za „gęste” rozpylenie środka… Jeżeli spryskamy cały kokpit PLAKiem z dużej odległości, nie uda nam się go dokładnie wytrzeć. Przez co środek może zostawić plamy, przebarwienia albo osiąść na szybach itp. Trzeba więc zrobić odwrotnie – spryskać preparatem ściereczkę i wycierać każdy element kokpitu po kolei. Po pierwsze zapobiegnie to poplamieniu, a po drugie zapewni większą precyzję czyszczenia.
To co łączy wszystkie preparaty do czyszczenia kokpitu to efekt, jaki powinny zostawiać. Im deska rozdzielcza mniej się kurzy po czyszczeniu, tym lepiej. Większość środków posiada właściwości antystatyczne, które zapobiegają szybkiemu zakurzeniu. Również ich skład dobierany jest tak, by były efektywne ale nie szkodliwe dla plastików.
Również od rodzaju wybranego środka zależeć będzie czy kokpit po czyszczeniu będzie błyszczący, czy matowy. Preparaty nabłyszczające zawierają silikon, który oprócz właściwości zabezpieczających nadaje w błysku powierzchniom.
Uniwersalne środki nadają się do wszelkiego rodzaju plastików, oraz elementów gumowych. Jedak możemy kupić odpowiedni preparat do elementów z drewna albo skóry, takich jak kierownica czy drążek zmiany biegów.
Jeżeli chcemy wyczyścić naszą deskę rozdzielczą szybko, bez zbędnej „zabawy” w aerozole, mikrofibry czy atomizery, możemy kupić specjalne ściereczki do kokpitu. Test ściereczek znajdziecie tutaj.