Przed silnikami diesla są stawiane coraz większe obostrzenia odnośnie emisji spalin, głośności, kultury pracy, spalania, pojemności itp. Czasy, w których przeciętna jednostka wysokoprężna z pojemności 3 litrów generowała około 120KM i nie była poganiana żadną sprężarką już dawno minęły. Obecnie diesle są tak skomplikowane, zmniejszane i przesycone elektroniką i „dodatkami” w stylu chociażby filtra cząstek stałych, dwóch turbin czy zaworu EGR, że ich legendarna żywotność traci na znaczeniu. Faktem jest również to, że tak wysilone silniki pokonują rocznie czasami ogromne dystanse – zarówno w mieście jak i na trasie.
Osobnym problemem jest jakość oleju napędowego, który zalewamy do baku. Niestety nigdy nie możemy być całkiem pewni, że paliwo, które właśnie wlewamy do baku jest niezanieczyszczone, czy nawet „chrzczone”. Nawet drobne odstępstwa od norm mogą powodować powolną, prawie nie zauważalną na co dzień degradację jednostki napędowej. Również paliwo diesla z biokomponentów, może powodować nadmierne osadzanie się nagaru.
Dlatego coraz częściej pojawiają się na sklepowych półkach różnego rodzaju dodatki do paliwa, mające na celu usprawnienie pracy silnika. Marki takie jak Xeramic czy ERC oferują rożnego rodzaju preparaty, których głównym zadaniem jest różnoraka pomóc wysokoprężnej jednostce w pracy.
Oto przegląd najciekawszych pozycji: